Wyrazić siebie! Uwolnić! Zerwać wszystkie więzy! Ograniczyć ograniczenia! – wszystko to piękne, nie zawstydza jednak wcale tego dręczącego pytania – JAK???
Nie od dziś wiadomo, że język kształtuje świadomość – a jako że polski jest językiem (re)fleksyjnym – Refleksja odwiedziła też całą niniejszą Bzdurotwórczość.
I – ach, jakże nietypowo – u jej źródeł znalazła różnego rodzaju Bunty – przy czym na prowadzenie wysunął się Bunt przeciwko wszechogarniającej niewyrażalności, braku autentyczności i w ogóle wszystkiemu zapośredniczonemu. W skrócie – temu, że cała współczesność to jeden wielki cytat.
Choć sama w tę całą postmodernistyczną aferę bardzo mocno zaplątana, Bzdurotwórczość pod wpływem Refleksji zdradziła, że za największe osiągnięcie i cel, ku któremu trzeba zmierzać, uważa odnalezienie własnego języka.
Bo człowiek, który odnalazł swój język – to człowiek eks-cytujący.